Kursy masażu Breussa
Dlaczego podjąłem się zorganizowania kursu masażu Breussa trwającego dwa dni?
Od 20 lat zajmuję się wykonywaniem masaży w ramach swojej prywatnej praktyki fizjoterapeutycznej, od prawie 10 lat uczę masażu. Początkowo uczyłem masażu klasycznego na kursach, potem w Studium Masażu kształciłem techników (masaż klasyczny, segmentarny, drenaż limfatyczny),a od kilku lat uczę studentów Akademii Medycznej we Wrocławiu - Wydziału Fizjoterapii.
Po rozpoczęciu pracy w zawodzie jako fizjoterapeuta zacząłem uczęszczać na różne kursy, które miały poszerzyć mój warsztat pracy. Na jednym z takich kursów poznałem masaż Breussa. Był dla mnie czymś nowym. Tak jak poszczególne techniki dla praktykującego masażysty nie były czymś zaskakującym i dawałem sobie z tym radę, tak druga część zabiegu zawierająca elementy magnetyzacji, wiedzy o meridianach, umiejętności pracy z energią, była dla mnie czymś zupełnie nowym. Nie byłem do tego w pełni przygotowany ani od strony teoretycznej ani też psychicznie. Nauczycielka, która prowadziła kurs poprosiła tylko aby "tacy niedowiarkowie jak ja skażeni cywilizacją Europy i medycyną akademicką" otworzyli się na to co może nas spotkać... Tak też się stało. Rozpocząłem swoje praktykowanie z masażem Breussa i coraz częściej słyszałem od moich Pacjentów, że jest to zabieg "inny" - niż te do których są przyzwyczajeni w gabinetach przychodnianych, sanatoryjnych, czy prywatnych . Inni używali określenia "niezwykły", "odlotowy", etc.
Podobne opinie pojawiały się w trakcie kursów metody Dorna i masażu Breussa, których przeprowadziliśmy w Polsce razem z Asią Polujańską już kilkanaście. Kursanci po wykonaniu pierwszego w swoim życiu masażu wg Breussa na osobach z którymi ćwiczyły w ramach zajęć, bardzo często słyszały słowa, jakie są cudowne i jak wspaniały zabieg wykonały i że szkoda, że to już koniec zabiegu. Kiedy kursanci zamieniali się miejscami sytuacje powtarzały się. To nie były już zbiegi okoliczności. Zdarzało się to zbyt często. Pacjenci w gabinecie, kursanci w ramach szkolenia i kolejne relacje osób, które ukończyły kurs i rozpoczęły praktykowanie w swoich gabinetach i relacjonowały reakcje pozabiegowe u swoich pacjentów.
O samym masażu
Wyjątek z książki "Masaż Breussa: "...Jest to energetyczno-manualny masaż pleców, który pozwala na usunięcie blokad organicznych i energetycznych. Najczęściej stosuje się go przy stanach bólowych, wzmożonym napięciu mięśniowym i zablokowanych kręgach. Pomaga w leczeniu schorzeń aparatu ruchu, zwłaszcza w obrębie kości krzyżowej, a także usprawnia proces regeneracji krążków międzykręgowych."
Sam zabieg jest wyjątkowym czasem poświęconym Pacjentowi. Rozpoczynając od miejsca - gabinet musi być odpowiednio przygotowany, klimatu - oświetlenie, temperatura, muzyka aż po koncentrację terapeuty na Pacjencie i Jego dolegliwościach. Jest to czas relaksu, regeneracji zarówno fizycznej jak i psychicznej. Czas w którym Pacjent pozbywa się nadmiernych napięć mięśniowych w zakresie kręgosłupa, całego grzbietu a poprzez działanie odruchowe w całym organizmie nie pomijając sfery emocjonalnej, psychicznej.
W wyniku wszystkich obserwacji gabinetowych i tych z kursów, podjąłem decyzję o poświęceniu temu tematowi większej uwagi. Zapadła decyzja o napisaniu książki o masażu Breussa. Do współpracy zaprosiłem Teodora Grzegorza Czerniakiewicza. Teodor był uczestnikiem pierwszego kursu, który przeprowadziliśmy z Asią w Polsce w 2004 roku. Książka pt. "Masaż Breussa" powstała pod koniec 2007 roku i po pewnych uaktualnieniach ukazała się naszym nakładem w 2008 roku. Wierzę, że będzie pomocna w nauczaniu masażu Breussa.
Kolejnym krokiem w propagowaniu tej metody pracy z Pacjentami ma być właśnie kurs dwudniowy poświęcony tylko temu tematowi. Chciałbym aby osoby, które będą w nim uczestniczyły po jego zakończeniu wyjechały pewne swoich umiejętności manualnych. Temu ma sprzyjać kilkakrotne wykonanie masażu Breussa w trakcie trwania kursu tak, aby był czas na korekcję i utrwalenie każdej techniki wykonywanej w czasie zabiegu. Każdy kursant otrzyma materiały szkoleniowe i książkę o której wspomniałem wyżej. Reszta będzie już tylko w "Waszych rękach".
Do kogo skierowany jest kurs masażu Breussa?
- do wszystkich którzy, chcą nieść pomoc i ulgę w różnych dolegliwościach bólowych, nie tylko ciała...,
- do tych, którzy już praktykują jako rehabilitanci, fizjoterapueci, masażyści, bioenergoterapeuci, naturoterapeuci...,
- do tych "najodważniejszych" z grona lekarzy - bo tylko tacy jeżdżą na kursy bez punktów edukacyjnych, gdzie mówi się o rzeczach o których nawet nie wspomina się w ramach studiów akademickich...,
- do tych, którzy byli na kursie Dorna i nie rozpoczęli praktykowania masażu a trochę czasu minęło i chcą sobie pewne tematy powtórzyć, poszerzyć, utrwalić...,
- do tych, którzy byli na kursie Dorna i nie rozpoczęli praktykowania masażu a trochę czasu minęło i chcą sobie pewne tematy powtórzyć, poszerzyć, utrwalić...,
- do tych, którzy nie mają wykształcenia w tym kierunku a w którymś momencie swojego życia stwierdzili, że są to tematy, które ich fascynują...,
- do tych, którzy mają w tym kierunku predyspozycje manualne i chcą je rozwijać dla dobra swoich Pacjentów, bliskich, znajomych...,
- NIE DO TYCH, KTÓRZY SZUKAJĄ KOLEJNEGO PAPIERKA NA ŚCIANĘ LUB DLA PRZEŁOŻONEGO!!! - CHYBA, ŻE MIMO WSZYSTKO PODEJMIECIE PRÓBĘ OTWARCIA SIĘ...,
Serdecznie zapraszam na kurs masażu Breussa - pierwszy w takich obszernych ramach czasowych - teoretycznych i praktycznych.